Czas na przygotowania!
06:50Natalia
Zaczynamy powoli przygotowania do sezonu. Przez długi okres daliśmy psom odpocząć. Wychodzę z założenia, że one też muszą mieć trochę czasu na regenerację i bycie poprostu psami.
Pierwsze próby treningów pokazały, że emocjonalnie przewyższa to ich możliwości. W zeszłym roku były wstanie spokojnie leżeć i czekać, teraz znów muszę co chwilę chodzić i poprawiać je aby wróciły na miejsce, lub z odległości mówić, aby się położyły. Praca z psem to wieczne wyzwanie.
Zaczęłam nieśmiałe próby tworzenia sekwencji freestylowych z Lomo. Kto ją dobrze zna, wie, że to nie lada wyzwanie. Ona nie ma czasu stać ani chwili w miejscu. Pozatym wszystko da się połączyć i zrobić w jednej chwili 10 komend naraz! Tadam- oto Lomo :D Niesamowite też jest to, że z nią trudne elementy wychodzą idealnie, a proste nie. Tak oto powstał przez to szalone zwierze flipo-vault :D Z nią frisbee to jedno wielkie kreatywne wyzwanie, ale widzę w tym dosyć fajną i ciekawą drogę :) Zobaczymy co dalej :)
Z Tintą pracuję głównie nad kondycją, niestety pierwsza zima po sterylce ukazała warstwę mięciutkiego tłuszczyku na żeberkach :D Tinta pomimo tego jest dalej w niesamowitej kondycji fizycznej, więc wychodzę z założenia, że przy regularnych treningach zrzuci zapasy :) Widzę jak nabrała pewności siebie, oraz mam wrażenie, że ma o wiele większą motywację niż kilka lat temu. W zeszłym roku dużo nad tym pracowaliśmy i naprawdę widać rezultaty.
I filmik z treningu który poczyniła Marta dzielnie :)
Pierwsze próby treningów pokazały, że emocjonalnie przewyższa to ich możliwości. W zeszłym roku były wstanie spokojnie leżeć i czekać, teraz znów muszę co chwilę chodzić i poprawiać je aby wróciły na miejsce, lub z odległości mówić, aby się położyły. Praca z psem to wieczne wyzwanie.
Zaczęłam nieśmiałe próby tworzenia sekwencji freestylowych z Lomo. Kto ją dobrze zna, wie, że to nie lada wyzwanie. Ona nie ma czasu stać ani chwili w miejscu. Pozatym wszystko da się połączyć i zrobić w jednej chwili 10 komend naraz! Tadam- oto Lomo :D Niesamowite też jest to, że z nią trudne elementy wychodzą idealnie, a proste nie. Tak oto powstał przez to szalone zwierze flipo-vault :D Z nią frisbee to jedno wielkie kreatywne wyzwanie, ale widzę w tym dosyć fajną i ciekawą drogę :) Zobaczymy co dalej :)
Z Tintą pracuję głównie nad kondycją, niestety pierwsza zima po sterylce ukazała warstwę mięciutkiego tłuszczyku na żeberkach :D Tinta pomimo tego jest dalej w niesamowitej kondycji fizycznej, więc wychodzę z założenia, że przy regularnych treningach zrzuci zapasy :) Widzę jak nabrała pewności siebie, oraz mam wrażenie, że ma o wiele większą motywację niż kilka lat temu. W zeszłym roku dużo nad tym pracowaliśmy i naprawdę widać rezultaty.
I filmik z treningu który poczyniła Marta dzielnie :)
3 komentarze
Powodzenia w nowym sportowym sezonie i w pracy nad freestylem z Lomo :).
OdpowiedzUsuńoj przyda się przyda :)
UsuńKentucky też musi popracować nad kondycją. Powodzenia we frisbee :)
OdpowiedzUsuńwww.aussie-dog-world.blogspot.com
Pozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)