Weekend pełen wrażeń, głównie za sprawą Quada i rekordu Mariusza :D 11 moc :D
Wyjechaliśmy w piątek, żeby nie umierać po podróży w sobotę i okazało się, że brak zarwanej nocy naprawdę dużo robi :) Przy czym oczywiście klimat czech, ma to do siebie, że zawody przy piwku jakoś lecą szybciutko i bez spiny :D Tym razem to Tinta przywiozła dwa pucharki :D II miejsce w Mini Distance i IV w Qadzie :D
Wiatr był oczywiście jak to w Nymburku totalnie szalony :D Co sprzyjało niedzielnemu quadowi :D
Na Mini Distance robił niezłe przetasowania, Lomo nie ogarniała dziko spadających dysków - one z Tintą to chyba poprostu tak na zmianę muszą :D
Niedziela to zawsze dzień emocji - time trial i quad :D Tym razem rekord był dodatkowo mega emocjonujący :D Na dobry koniec dnia zrobiliśmy sobie grilla i wyruszyliśmy do domu :D
Oczywiście kto miał najwygodniej w samochodzie?
Wyjechaliśmy w piątek, żeby nie umierać po podróży w sobotę i okazało się, że brak zarwanej nocy naprawdę dużo robi :) Przy czym oczywiście klimat czech, ma to do siebie, że zawody przy piwku jakoś lecą szybciutko i bez spiny :D Tym razem to Tinta przywiozła dwa pucharki :D II miejsce w Mini Distance i IV w Qadzie :D
Wiatr był oczywiście jak to w Nymburku totalnie szalony :D Co sprzyjało niedzielnemu quadowi :D
Na Mini Distance robił niezłe przetasowania, Lomo nie ogarniała dziko spadających dysków - one z Tintą to chyba poprostu tak na zmianę muszą :D
Niedziela to zawsze dzień emocji - time trial i quad :D Tym razem rekord był dodatkowo mega emocjonujący :D Na dobry koniec dnia zrobiliśmy sobie grilla i wyruszyliśmy do domu :D
Oczywiście kto miał najwygodniej w samochodzie?
2 komentarze
Gratulacje dla Tinty :P
OdpowiedzUsuńOby tak dalej :*
Pozdrawiamy-
Milena&Carmen
Dziękujemy ślicznie :)
OdpowiedzUsuń